Są dwa egzaminy z poziomu strategicznego, które spędzają sen z powiek - są to oczywiście P3 i F3. Zdawalność na poziomie 50% świadczy rzeczywiście o tym, że egzaminy te są trudne. Tym bardziej cieszę się, że udało mi się zdać egzamin P3 za pierwszym razem. Poniżej dzielę się kilkoma uwagami, które mogą być pomocne dla Was w przygotowaniu do egzaminu.
Do egzaminu uczyłem się wyłącznie z materiałów BPP - Study Text oraz Exam Practise Kit. Po egzaminie stwierdzam, że przestudiowanie tych materiałów powinno być wystarczające do zaliczenia egzaminu. Nie mniej jednak skomentowania wymaga, co w egzaminie P3 jest trudne.
Moim zdaniem największą trudnością w przygotowaniu do egzaminu P3 jest książka BPP. Do 7 poprzednich egzaminów korzystałem z BPP i nie miałem większych uwag. Natomiast książka do egzaminu P3 jest napisania tak, że wiele treści/tematów jest powielanych w różnych rozdziałach, zamiast omówić to raz, a dobrze. Dodatkowo, BPP powołuje się na różne raporty/case'y, które niepotrzebnie podbijają objętość książki, a nie są wartością dodaną w ramach przygotowania do egzaminu.
Trudność może też sprawić część rozdziałów. W książce mamy tematy standardowe typu analiza ryzyka. Jednak wiele osób może się przerazić, widząc instrumenty pochodne. Jest tutaj sporo teorii i liczenia. Tematy te trzeba koniecznie przyswoić, żeby zdobyć punkty. Jeżeli bez problemów będziemy rozwiązywali zadania z Exam Practise, to sygnał, że temat opanowaliśmy. Druga trudność związana z przygotowaniem do egzaminu polega na tym, że część tematów mogliśmy nie poznać na studiach,czy w pracy zawodowej. Mowa tutaj o tematach kontroli wewnętrznej i audytu wewnętrznego. Prawdopodobnie najlepiej zorientowane w tych obszarach będą osoby zajmują ce się audytem zewnętrznym.
Spośród egzaminów E3, P3 oraz F3, do P3 nauka szła najbardziej opornie. Nie mniej jednak okazało się, że z P3 osiągnąłem najwyższy rezultat z 3 egzaminów na poziomie Strategic. Także wszystkim polecam nie zrażać się i zmierzyć z tematem P3 :).