wtorek, 6 grudnia 2016

CIMA Christmas Party

Już jutro w Warszawie odbędzie się CIMA Christmas Party. Czy ktoś z Was się wybiera? Ja będę i chętnie spotkam się z innymi osobami, które będą na wydarzeniu! Dajcie znać w komentarzach :).

piątek, 25 listopada 2016

Który egzamin CIMA jest najłatwiejszy, który najtrudniejszy?

Tym razem na blogu chciałbym poruszyć temat trudności zdawania egzaminów CIMA. Chętnie poznam Wasze opinie i doświadczenia, o ile mieliście już okazję zdawać egzaminy CIMA. Opiszę najczęściej spotykane przeze mnie opinie na temat zdawalności. Wreszcie podzielę się własnymi doświadczeniami odnośnie trudności egzaminów.

Na samym początku zachęcam wszystkich do śledzenia strony http://www.cimaglobal.com/About-us/Examinations/. Są tam statystyki zdawalności egzaminów CIMA. Informacja o zdawalności egzaminów Case Study aktualizowana jest co kwartał o ostatnią sesję egzaminacyjną. Natomiast informacja o egzaminach Objective test jest  podawana zbiorczo za ostatni rok (tak przynajmniej wynika z dat, które aktualnie są tam zamieszczone). Ma to oczywiście sens. Case study co kwartał jest inne, natomiast baza pytań do egzaminów Objective Test raczej nie zmienia się skokowo.

Co wynika ze statystyk zdawalności egzaminów CIMA? Zdawalność Case Study jest dość łatwo przeanalizować. Zdawalność spada wraz z poziomem, egzamin Operational jest zdecydowanie najłatwiejszy, Strategic już stanowi wyzwanie. Ciekawe jest też spojrzenie w przekroju kolejnych sesji. Widać wyraźnie, duże wahania zdawalności w kolejnych sesjach. Z jednej strony może to być kwestia "przypasowania" pytań, ale tematyka poszczególnych Case Study może też być mniej lub bardziej przyjazna.

Jeżeli chodzi o analizę zdawalności egzaminów Objective Test Study, to tutaj musicie już uważniej przeanalizować dane, bo mamy trzy wskaźniki zdawalności - ogólna zdawalność (jaki % prób zakończył się sukcesem); ogólna zdawalność przez studentów (jaki % studentów zdał); zdawalność za pierwszym razem. Jak uczyłem się do danego egzaminu, to zawsze patrzyłem na wskaźnik zdawalności za pierwszym razem. Z danych historycznych jasno wynika, że egzaminy E są najłatwiejsze do zdania na każdym poziomie. Co ciekawe, studenci bardzo się męczą z egzaminami P1 i P2, a egzamin P3 jest już łatwiejszy. Najdziwniejsze są wyniki dla egzaminów F. Egzamin F1 ma wysoką zdawalność, natomiast F2 jest już dużo trudniejszy. Prawdopodobnie chodzi tutaj o tematykę, gdzie w F1 jest dużo ogólnych zasad dotyczących sprawozdawczości i najprostsze konsolidacje. Natomiast w F2 zagadnienia z konsolidacji są już trudniejsze. Egzamin F3 okazuje się prostszy od F2. Tam już praktycznie nie ma konsolidacji, ewentualnie tematy związane z wyceną.

Jeżeli chodzi o pinie spotykane w Internecie, głównie na linkedin, to najczęściej studenci narzekają na egzaminy P, ewentualnie niektórzy na F. Najmniej mówi się o egzaminach E.

Wreszcie czas na moje doświadczenia. Oczywiście wraz ze wzrostem poziomu (Management, a później Strategic), zdanie egzaminu staje się trudniejsze. Jeżeli chodzi zaś o same egzaminy, to egzaminy P wymagały spięcia się, natomiast jak już się rozwiązało dane zadanie, to miało się dużą pewność, że to jest dobrze. Po wynik nie szło się z sercem na dłoni. Zarówno po egzaminie F2, jak F3, szedłem z przeświadczeniem, że będę musiał je zdawać ponownie. Tutaj zdecydowanie najdłużej rozwiązywałem zadania i brakowało mi czasu (na F3 kilka pytań wręcz strzelałem, niespecjalnie czytając, bo nie miałem czasu). Z kolei na egzaminach E2 i E3 zostało mi sporo czasu, ale jak udzielałem odpowiedzi, to wiele z nich było na zasadzie eliminacji i domysłów, a nie wiedzy wynikajęcej prosto z książki. Jaka była tego przyczyna? Prawdopodobnie w egzaminach E najwięcej znaczenia ma dobre rozumienie angielskiego. Natomiast mimo domyślania się wyników, to wychodziłem z egzaminów z poczuciem, że raczej powinno być dobrze. 

Najciekawsze są w tym wszystkim wyniki. Wbrew pozorom róźnice nie są duże, bo między najgorszym a najlepszym egazaminem moja różnica punktowa nie przekroczyła bodajże 12 punktów (w skali 0-150). Natomiast egzaminy E miałem najgorsze, egzaminy P średnie, a F najlepsze. I to w czasie mojej przygody z CIMA było dla mnie najbardziej zaskakujące.

Mam nadzieję, że zarówno ten, jak i poprzednie wpisy, będzie dla Was przydatny. Serdecznie zapraszam do dodania tej strony do obserwowanych (prawy górny róg). Jeżeli macie swoje doświadczenia w zdawaniu egzaminów, to napiszcie proszę, jak to wyglądało z Waszej perspektywy.


wtorek, 15 listopada 2016

Gdzie zdawać komputerowe egzaminy CIMA w Warszawie?

Począwszy od 2015 roku, egzaminy CIMA zdajemy w nowej, komputerowej formule. Egzaminy możemy zdawać w autoryzowanych centrach szkoleniowych Pearson VUE. W tym wpisie chciałem podzielić się moimi doświadczeniami z centrami szkoleniowymi w Warszawie.

W warszawskich centrach szkoleniowych zdawałem łącznie 8 egzaminów. Ponieważ egzaminy zdawałem przed przyjazdem do pracy lub urywając się na kilka godzin, wybierałem centra szkoleniowe, które były w pobliżu. Raz moja rezerwacja została przeniesiona do innego centrum szkoleniowego, w ten sposób łącznie przetestowałem 3 centra szkoleniowe w Warszawie. Poniżej moje spostrzeżenia i uwagi.

CENTRUM SZKOLENIOWE HECTOR GWIAZDZISTA 19

Po przeniesieniu do nowej siedziby, lokalizacja ta jest prawdopodobnie najmniej atrakcyjna pod względem dojazdu. Nie mniej jednak jest to nowy budynek, a sala do testów jest położona z dala od ciągów komunikacyjnych w budynku. W sali egzaminacyjnej są 2-3 stanowiska komputerowe. W czasie egzaminów jest cicho. W moim przypadku, kiedy zdawałem egzamin, trwały akurat wykończenia budynku, więc zdawanie egzaminu było utrudnione. Poza tym warunki techniczne do zdawania oceniam bardzo dobrze. Wadą tej lokalizacji jest konieczność rezerwacji terminu z większym wyprzedzeniem. Mimo że zależało mi na wcześniejszym podejściu w stosunku do zarezerwowanej godziny, nie udało mi się wejść na salę egzaminacyjną wcześniej. W centrum są zamykane na kluczyk szafki. Panie z recepcji proponują też kawę.


BIZTECH KONSULTING SA WOLNOSC 3A

W tym centrum szkoleniowym zdawałem większość swoich egzaminów. Największy plus to miłe Panie na recepcji, które pozwalają podejść do egzaminu wcześniej (jeżeli są wolne stanowiska). Oferują też mały poczęstunek w postaci kawy/herbaty/wody i ciastek. Są zamykane na klucz szafki, w których zostawiamy nasz dobytek. W tym centrum szkoleniowym łatwo o termin na egzamin z małym wyprzedzeniem (kilku dniowym). Największą wadą lokalizacji są cienkie ściany, przez co słychać osoby pracujące w sąsiednich pokojach (część biurowa). Na szczęście można skorzystać ze stoperów, które są w sali egzaminacyjnej. W sali egzaminacyjnej są 3 stanowiska komputerowe.


SYNTEA S.A. UL. POSTEPU 21A

W tym centrum szkoleniowym zdawałem jeden egzamin CIMA - Strategic Case Study. Biuro jest nowoczesne. Pani na miejscu oferuje kawę. Sala egzaminacyjna jest zaraz obok recepcji, co może przeszkadzać, jeżeli będzie większy ruch na korytarzu. Na sali jest kilka stanowisk komputerowych. Standardowo, obok recepcji mamy zamykane szafki na nasze rzeczy prywatne.

A Wy jakie macie doświadczenie z centrami szkoleniowymi w Warszawie? Jeżeli możecie napisać jakiś komentarz od siebie, to zapraszam!

sobota, 8 października 2016

Czy egzaminy CIMA da się zdać za pierwszym razem?

Często spotykam się z pytaniem, czy egzaminy CIMA można zdać za pierwszym razem. Nic dziwnego, przygotowanie do egzaminów to cenny czas, a i koszty związane z ewentualnymi poprawkami są niemałe.

Na forach internetowych spotykam zarówno komentarze osób mających trudności i przystępujących po raz kolejny do egzaminu, jak również osób, które chwalą się zdaniem egzaminów za pierwszym razem. Z moich rozmów z innymi studentami CIMA wynika obserwacja, że najczęściej studenci/absolwenci SGH twierdzą, że egzaminy są łatwe i można zdać za pierwszym razem wszystko (oczywiście proszę nie brać tego jako generalną zasadę :)).

Egzaminów jest do zdania przynajmniej 12 (zakładając zaliczenie poziomu Certificate przedmiotami ze studiów). Poziom trudności rośnie. O ile poziom Operational jest dość prosty, to Management i Strategic stanowią już nie lada wyzwanie. Wydaje mi się, że egzaminy Case Study są łatwiejsze do napisania, o ile płynnie posługujemy się angielskim. Natomiast zdanie egzaminów testowych to za każdym razem walka z czasem. 

Mnie się udało zdać wszystkie egzaminy za pierwszym razem. Nie ukrywam, że było przy tym trochę szczęścia, bo co najmniej z 2 wychodziłem z przeświadczeniem, że nie zdałem (F3 i P3). Nie mniej jednak mogę śmiało powiedzieć, że jest to wykonalne :). 

Życzę wszystkim powodzenia na ich egzaminów oraz zachęcam do zadawania pytań!

Potwierdzanie doświadczenia przez przełożonych - aplikacja o członkostwo CIMA

Aktualnie jestem na etapie procesu składania aplikacji o członkostwo CIMA. Swoją aplikację składałem elektronicznie i byłem bardzo ciekawy, jak i kiedy moi przełożeni potwierdzają doświadczenie zawodowe. Poniżej garść ciekawych spostrzeżeń, o których nie znalazłem informacji na stronach CIMA, a które mogą się przydać Wam w trakcie przygotowywania aplikacji.

Kiedy przełożeni potwierdzają doświadczenie?
Po wysłaniu aplikacji, do przełożonych wskazanych w aplikacji wysyłany jest e-mail z loginem/hasłem do strony, na której będą mogli potwierdzić doświadczenie.

Kiedy aplikacja jest sprawdzana przez CIMA?
Dopiero po potwierdzeniu doświadczenia przez wszystkie osoby wskazane w aplikacji, zespół weryfikujący CIMA przystępuje do pracy po swojej stronie.

Czy potwierdzanie aplikacji przez przełożonego jest kłopotliwe?
Moje doświadczenie potwierdzały dwie osoby. Obydwie zrobiły to bardzo sprawnie, bez żadnych problemów. Dodam, że robiły to po raz pierwszy i nie miały dotąd styczności z serwisem CIMA. 

Kto powinien potwierdzić moje doświadczenie zawodowe?
W trakcie spotkania wyjaśniającego wątpliwości co do tego, kto powinien potwierdzić nasze doświadczenie, otrzymaliśmy kilka sugestii. Najlepiej, gdyby osobą potwierdzającą był nasz bezpośredni przełożony. Ma on najlepszą wiedzę o tym, czym zajmowaliśmy się w firmie. Jeżeli to nie jest możliwe, możemy zwrócić się o potwierdzenie doświadczenia do osoby wyżej w hierarchii (kierownik działu/dyrektor etc.). Potwierdzanie doświadczenia przez dział HR nie jest preferowane ze względu na małą świadomość, na czym konkretnie polegały zadania realizowane przez nas w dziale.

Mam nadzieję, że te kilka uwag będzie dla Was pomocne w przygotowaniu własnych aplikacji członkowskich. Pamiętajcie też o tym, że wkrótce zmieni się system składania aplikacji (początek 2017 roku). Nowy system będzie powiązany z nowym syllabusem i listą kompetencji.

wtorek, 6 września 2016

Ile osób studiuje CIMA w Polsce? Ile osób ma kwalifikację CIMA?

Rozważając kwalifikację CIMA, zastanawiacie się zapewne, ile jest osób studiujących lub mających zakończoną kwalifikację CIMA. Niedawno byłem na spotkaniu organizowanym przez CIMA w Warszawie. Według stanu obecnego (dane na sierpień 2016), w Polsce jest ok. 3000 studentów CIMA oraz około 300 osób, które kwalifikację zdobyły. O aktualne dane zawsze możecie spytać np. na stronie facebook CIMA Polska. To, co jest istotne, to fakt, że póki co posiadanie kwalifikacji CIMA w Polsce pozwala nam zaliczyć się do ekskluzywnego grona :).

Z drugiej strony patrząc po liczbie studentów, oraz tym, co się dzieje w ramach promocji CIMA (np. dedykowana ścieżka CIMA na SGH), spodziewam się szybkiego wzrostu liczby osób posiadających kwalifikację. Sprzyjać będzie temu również sytuacja na rynku pracy, gdzie zaczyna się odróżniać księgowość i rachunkowość zarządczą oraz odseparowywać te stanowiska.

Aktualizacja 29/12/2016 Według informacji uzyskanych w czasie CIMA Christmas Party, w 2016 roku w Polsce przybyło ok. 70 członków CIMA.

poniedziałek, 5 września 2016

Ile czasu potrzeba na zdobycie kwalifikacji CIMA?

Tytułowe pytanie zadałem sobie podczas przygotowań do pierwszego egzaminu :). Wtedy powiedziałem sobie "3 lata i będę miał CIMA. Bez poprawek, bez kursów, tylko samodzielna nauka". Wiele się nie pomyliłem. Ale będąc po wszystkich egzaminach, jestem troszeczkę mądrzejszy o te wszystkie doświadczenia związane z nauką, zdawaniem i przygotowaniem aplikacji członkowskiej i innych dokumentów, więc tym razem kilka słów o tym, jak dobrze zaplanować zdobywanie kwalifikacji, żeby wszystko odbyło się sprawnie i bezboleśnie :).

Pamiętajcie jednak, że sytuacja każdego z nas jest odmienna. Część z Was pewnie równocześnie uczy się do kwalifikacji i pracuje lub studiuje, być może macie rodziny. To wszystko ma wpływ na sposób przygotowań i tempo zdawania egzaminów. Ja dodatkowo zdawałem część kwalifikacji według starych zasad (pisemne egzaminy w sesjach), a część w nowych (komputerowe na życzenie + sesje case study).

A więc po kolei, ile zajmą Wam poszczególne etapy kwalifikacji?

Rejestracja jako student, zwolnienia, zaplanowanie nauki
Myślę, że spokojnie można liczyć, że całość zajmie Wam kilka tygodni, ale nie więcej, niż miesiąc. W ramach rejestracji możecie się postarać o zaliczenie niektórych egzaminów ze studiów, wybrać metodę nauki i ogólnie zorientować się i zaplanować kwalifikację.

Przygotowanie do egzaminów i zdawanie
Przy bardzo dobrej organizacji czasu i systematyczności można przyjąć, że do egzaminu komputerowego można przygotować się w miesiąc (osoby świeżo po studiach, być może nawet krócej). Zaczynając więc w styczniu, w maju można podejść do case study z danego poziomu. Z własnego doświadczenia wiem, że w wakacje uczy się bardzo ciężko, nie mniej jednak zdając przynajmniej jeden egzamin w sierpniu, wrześniu i październiku, macie szansę na zaliczenie kolejnego poziomu w tym samym roku. Pamiętajcie jednak, że skomplikowanie egzaminów rośnie wraz z poziomem. Zawsze też trzeba liczyć się z tym, że może się na jakimś egzaminie powinąć noga. Nie mniej jednak osobiście poznałem kogoś, kto w 1,5 roku zdał wszystkie egzaminy. Jest też opcja przyspieszonej kwalifikacji, ale o tym może w innym wątku napiszę.

Aplikacja członkowska
Dobre przygotowanie aplikacji, kontakt z osobami, które będą potwierdzały doświadczenie to przynajmniej miesiąc pracy. Kolejny miesiąc trzeba liczyć na rozpatrzenie aplikacji.

To w końcu ile zajmie zrobienie CIMY

Reasumując powyższe rozważania, jeżeli jesteście zdyscyplinowani i zdeterminowani, zaliczycie sobie poziom Certificate studiami, to ścieżkę CIMA powinniście zrobić w 2 lata. 1,5 roku można uznać o ocieranie się o rekordy, ale robienie ścieżki w 2,5 roku też nie będzie powodem do wstydu :). Pamiętajcie też, że w certyfikacji nie chodzi o papierek, tylko o faktyczne zdobycie wiedzy, która przyda nam się w pracy. 


Na koniec kilka rad praktycznych:

1. Zacznijcie robić kwalifikację od samego początku roku. Dzięki temu w pełni wykorzystacie opłatę członkowską jako student. 
2. Wszystkie dokumenty związane np. z zaliczeniem egzaminów na podstawie przedmiotów ze studiów lub innych ścieżek certyfikacyjnych możecie przygotować przed rozpoczęciem roku tak, żeby potem skupić się już tylko na nauce i zaliczaniu egzaminów.
3. Jesień i zima to pory roku, które zdecydowanie sprzyjają przygotowaniom do egzaminów. Dużo trudniej jest zachować tempo zdawania latem. Weźcie to pod uwagę, przy planowaniu egzaminów.
4. Kolejność zdawania egzaminów (E, P i F) zależy tylko od Was. Starajcie się jednak nie robić zbyt dużych przerw między kolejnymi egzaminami. Case study też warto zdawać jak najszybciej.
5. Jeżeli macie już doświadczenie zawodowe, spisujcie je na boku w postaci rozszerzonego CV po angielsku. Słownictwo poznane w czasie nauki do egzaminów przyda się w opisie obowiązków i zadań realizowanych w pracy. 

Kiedy złożyć aplikację o członkowsto CIMA

W tym roku udało mi się szczęśliwie zaliczyć poziom Strategic i bez zbłędnej zwłoki przystąpiłem do przygotowania aplikacji członowskiej. Być może niektórzy z Was już się interesowali tym tematem. Aplikację członkowską wysyłamy po tym, jak uzyskamy 3 lata doświadczenia zawodowego. Jeżeli kwalifikujecie się do aplikowania, zachęcam do zrobienia tego jak najszybciej. Dlaczego? O tym piszę dalej.

Po zdaniu wszystkich egzaminów, w menu na stronie www.cimaglobal.com zauważycie dwa nowe odnośniki do złożenia aplikacji członkowskiej. Dlaczego dwa? Bo jesteśmy teraz w okresie przejściowym, gdzie aplikować o członkowstwo CIMA możemy zarówno według starych, jak i nowych zasad. 

Według informacji, które uzyskałem na spotkaniu dotyczącym wypełnienia aplikacji członkowskiej, po staremu można aplikować do końca tego roku. W momencie, kiedy zacząłem przygotowywać swoją aplikację, nie wiedziałem, że mogę to zrobić zarówno po staremu, jak i po nowemu. A gdy się dowiedziałem o tej możliwości, miałem już uzupełnione 90% aplikacji, więc nie było sensu próbować po nowemu.

Jeżeli jesteście więc w takiej sytuacji jak ja, tj. uzupełniacie aplikację według starych zasad, to pamiętajcie, żeby aplikację złożyć przed końcem roku. Przedstawiciele CIMA oczywiście uprzedzali na spotkaniu, że ten termin może zostać przesunięty (kwestie projektowe), ale nie nastawiałbym się na to.

Drugi temat jest jeszcze bardziej ciekawy, bo dotyczy kosztów. Otóż kilka dni temu byłem już gotowy do wysyłania swojej aplikacji. Doczytałem jednak w jednym miejscu, że jeżeli moja aplikacja zostanie zatwierdzona i otrzymam kwalifikację przed 1 października, to będę zobowiązany zapłacić za członkowstwo za rok bieżący i to pełną opłatę! Precyzując, będę musiał dopłacić różnicę między opłatą roczną jako student, a opłatą jako członek CIMA. Różnica niemała, bo na 2016 wynosi 156 funtów.

Z uwagi na powyższe, jeżeli Wam się nie spieszy za bardzo, to warto tak wstrzelić się z wnioskiem o członkowstwo, żeby przyjęcie nastąpiło po 1 października, wówczas opłatę członkowską będzie należało wnieść, ale za kolejny rok. 

Jest jeszcze jedna rzecz, która przyszła mi do głowy podczas planowania, kiedy złożyć aplikację. Otóż na zeszłorocznym Christmas Party CIMA w Polsce było uroczyste wręczenie kwalifikacji oraz wydana była okolicznościowa książeczka z informacją, kto w danym roku zaliczył poszczególne poziomy. W książeczce było napisane, że uwzględniono osoby, które zakończyły dany poziom do 31 października b.r.

Reasumując powyższe informacje można założyć, że zakwalifikowanie jako członek CIMA między 1 a 31 października będzie optymalne kosztowo oraz umożliwi nam otrzymanie okolicznościowego dyplomu i wpisanie do broszurki osób z kwalifikacją jeszcze w tym roku.

Mam nadzieję, że powyższe informacje będą dla Was przydatne. Pozdrawiam!


wtorek, 17 maja 2016

Strategic Case Study - przydatny materiał

Natknąłem się na darmowe video omawiające materiał pre-seen do majowego Strategic Case Study. Zainteresowanych zapraszam tutaj. Materiał pochodzi od firmy szkoleniowej, więc jest to wiarygodne źródło.

środa, 27 kwietnia 2016

Czy warto brać udział w wydarzeniach organizowanych przez CIMA

Wczoraj uczestniczyłem w warsztatach poświęconych metodyce Design Thinking, organizowanych przez CIMA Polska. W tym krótkim wpisie nie o treści warsztatów będzie, ale o sensie uczestnictwa w imprezach tego typu.

CIMA organizuje od czasu do czasu webinaria (częściej) oraz stacjonarne warsztaty/wykłady (rzadziej). Najczęściej są to imprezy poświęcone zdobywaniu kwalifikacji. Przykładowo, organizuje się spotkania dotyczące ścieżki zdobywania kwalifikacji, technik zdawania egzaminów itp. Czasem są to spotkania poświęcone jakiemuś wycinkowi syllabusa, przydatne pod kątem przygotowania do egzaminu.

Do tej pory uczestniczyłem przede wszystkim w webinariach, bo jest to najwygodniejsza z mojego punktu widzenia forma zdobycia niezbędnych informacji o ścieżce kwalifikacji. Tym razem zachęcony tematyką i formułą warsztatową, zapisałem się na wydarzenie Design Thinking, które było organizowane w Warszawie.

Spotkanie stacjonarne okazuje się być dobrą formą spotkania z innymi osobami realizującymi ścieżkę CIMA lub posiadającymi już kwalifikację. Pozwala też złapać perspektywę współpracy z osobami pracującymi w innych firmach/działach/innych grupach wiekowych. Widać to było np. w dominujących propozycjach rozwiązania problemów warsztatowych polegających na tworzeniu aplikacji mobilnych.

Być może w przyszłości wezmę w udział w podobnych wydarzeniach tego typu. Faktem jest też to, że po zdobyciu kwalifikacji, trzeba kontynuować edukację i zbierać wpisy potwierdzające udział w szkoleniach takich, jak to.



piątek, 8 kwietnia 2016

Zapisy na sesję majową Strategic Case Study

Zapisałem się na CIMA Strategic Case Study. 24 maja wielki finał 2,5 letniego zdobywania kwalifikacji.

Jeżeli planujecie zdawać Strategic Case Study w sesji majowej, to warto zapisać się jak najszybciej. Sesja trwa od 24 do 28 maja. Jednak w Polsce ten termin pokrywa się częściowo z długim weekendem (Boże Ciało).

W centrach szkoleniowych, które mi pasowały pod względem lokalizacji, albo nie było możliwości zapisu, albo można było zapisać się tylko na 24 lub 25 maja (w terminie 26-29 maja centrum szkoleniowe zamknięte).

Mnie akurat 24 maja odpowiadał, więc za kilka dni zaczynam ostatni etap przygotowań :).

wtorek, 5 kwietnia 2016

Jak zdać egzamin F3?

Tym razem na blogu kilka zdań na temat egzaminu CIMA OT F3. Jestem świeżo po zaliczeniu i na gorąco chciałem się podzielić kilkoma przemyśleniami.

Wśród egzaminów z poziomu Strategic, egzaminy P3 i F3 wydają się zdecydowanie najtrudniejsze do zaliczenia. Świadczyć może o tym chociażby próg zdawalności, który oscyluje w granicach 50% dla pierwszego podejścia.

Porównujac zakres tematyczny obydwu egzaminów wydaje się, że F3 powinno być dużo łatwiejsze, niż P3. Dlaczego? Podręcznik do P3 z wydawnictwa BPP to jakieś 340 stron materiału. Dla porównania, P3 to ponad 600 stron tekstu. Dodatkowo, zakres egzaminu F3 wydaje się bardziej spójny i lepiej omówiony w podręczniku.

W moim przypadku okazało się, że egzamin F3 był bardzo wymagający. Nie było co prawda większych problemów z odpowiedziami na pytania teoretyczne. Jednak w przypadku tematów dotyczących wyceny przedsiębiorstw przy przejęciach i transakcjach, to zadań było dużo, były długie i podobnych typów zadań w Practise Kit z BPP zabrakło.

Niestety, od strony zarządzania czasem poległem. Było zbyt dużo zdań do policzenia i były to długie scenariusze. A nieprzećwiczone wcześniej, są tym trudniejsze do szybkiego i prawidłowego rozwiązania.

W efekcie w kilku zadaniach strzelałem, ledwie przeczytawszy (lub nie ;)) treść zadania.

Jakie wnioski powinny z tego tekstu płynąć? W przypadku egzaminu F3 rekomenduję rozwiązywanie jak największej liczby zróżnicowanych zadań obliczeniowych. A dodatkowo, warto sięgnąć po zadania obliczeniowe ze starszych podręczników (część się nie powtarza) oraz innych wydawnictw (trzeba się przeprosić z Kaplanem).

Osoby, które wcześniej zdały trudny egzamin P3 - nie popadajcie w euforię widząc syllabus i podręcznik do F3. Mimo że F3 wydaje się łatwiejsze, to jest wymagającym egzaminem.

Jeżeli ktoś ma większą styczność z giełdą lub wyceną przedsiębiorstw, to może się okazać ułatwieniem w niektórych zadaniach.

Na koniec optymistyczna wiadomość. Mimo że egzamin F3 okazał się najtrudniejszym, jaki zdawałem i nie wszystkie zadania rozwiązałem, to udało się zdać za pierwszym razem. Sukces tym większy, że przygotowania zajęły niecały miesiąc :).

A w maju Strategic Case Study!

sobota, 5 marca 2016

Jak zdać egzamin OT P3

Są dwa egzaminy z poziomu strategicznego, które spędzają sen z powiek - są to oczywiście P3 i F3. Zdawalność na poziomie 50% świadczy rzeczywiście o tym, że egzaminy te są trudne. Tym bardziej cieszę się, że udało mi się zdać egzamin P3 za pierwszym razem. Poniżej dzielę się kilkoma uwagami, które mogą być pomocne dla Was w przygotowaniu do egzaminu.

Do egzaminu uczyłem się wyłącznie z materiałów BPP - Study Text oraz Exam Practise Kit. Po egzaminie stwierdzam, że przestudiowanie tych materiałów powinno być wystarczające do zaliczenia egzaminu. Nie mniej jednak skomentowania wymaga, co w egzaminie P3 jest trudne.

Moim zdaniem największą trudnością w przygotowaniu do egzaminu P3 jest książka BPP. Do 7 poprzednich egzaminów korzystałem z BPP i nie miałem większych uwag. Natomiast książka do egzaminu P3 jest napisania tak, że wiele treści/tematów jest powielanych w różnych rozdziałach, zamiast omówić to raz, a dobrze. Dodatkowo, BPP powołuje się na różne raporty/case'y, które niepotrzebnie podbijają objętość książki, a nie są wartością dodaną w ramach przygotowania do egzaminu.

Trudność może też sprawić część rozdziałów. W książce mamy tematy standardowe typu analiza ryzyka. Jednak wiele osób może się przerazić, widząc instrumenty pochodne. Jest tutaj sporo teorii i liczenia. Tematy te trzeba koniecznie przyswoić, żeby zdobyć punkty. Jeżeli bez problemów będziemy rozwiązywali zadania z Exam Practise, to sygnał, że temat opanowaliśmy. Druga trudność związana z przygotowaniem do egzaminu polega na tym, że część tematów mogliśmy nie poznać na studiach,czy w pracy zawodowej. Mowa tutaj o tematach kontroli wewnętrznej i audytu wewnętrznego. Prawdopodobnie najlepiej zorientowane w tych obszarach będą osoby zajmują ce się audytem zewnętrznym.

Spośród egzaminów E3, P3 oraz F3, do P3 nauka szła najbardziej opornie. Nie mniej jednak okazało się, że z P3 osiągnąłem najwyższy rezultat z 3 egzaminów na poziomie Strategic. Także wszystkim polecam nie zrażać się i zmierzyć z tematem P3 :).

czwartek, 18 lutego 2016

Przygotowanie do egzaminów CIMA OT oraz ICS

Tym razem krótki komentarz do tego, jak ma się przygotowanie do testów komputerowych OT CIMA w stosunku do późniejszego egzaminu ICS CIMA.

W zeszłym roku robiłem poziom Management. Był to pierwszy rok według nowego syllabusa i towarzyszyła temu duża niepewność związana z tym, jak będzie zdawało się egzaminy w nowej formule.

Pewnie wiele osób zastanawia się, czy wystarczy się nauczyć do egzaminów OT, a potem z marszu można przystąpić do ICS? 

W trakcie nauki szybko stwierdzicie, że egzaminy OT weryfikują wiedzę teoretyczną i egzaminują ją w zamkniętych pytaniach testowych. Przygotowując do egzaminu, skupiacie sie więc przede wszystkim na kojarzeniu oraz umiejętnościach technicznych (np. wykonaniu kalkulacji). 

Z kolei ICS to przede wszystkim praktyczne wykorzystanie wiedzy. Dostaniecie do rozwiązania pytanie otwarte, do którego można podejść na kilka sposobów. Oczywiście w tekście pojawią się jakieś słowa-klucze. Wskażą one, jakie elementy teorii będą istotne w odpowiedzi. Istotna jest tutaj umiejętność twórczego podejścia do problemu.

Różnice w sposobie egzaminowania CIMA w ramach OT i ICS determinują sposób przygotowania do egzaminów. W trakcie OT skupcie się na zrozumieniu i kojarzeniu. Z kolei powtarzając materiał do ICS, spróbujcie podejścia twórczego np. poprzez szukania analogii w swoich doświadczeniach lub skojarzenia z pewnymi informacjami gospodarczymi, doniesieniami medialnymi itp.

poniedziałek, 1 lutego 2016

Jak zdać egzamin OT E3 CIMA

W tym poście podzielę się z Wami moimi przemyśleniami dotyczącymi pierwszego z egzaminów poziomu Strategic, który udało mi się zdać - egzaminie E3. Będzie to moje subiektywne podsumowanie tego, jak się przygotowywałem do tego egzaminu oraz jakie były odczucia w trakcie rozwiązywania testu oraz bespośrednio po nim. Mam nadzieję, że te uwagi będą pomocne dla Was podczas zaplanowania własnej strategii przygotowania do egzaminu E3.

Jak się przygotować do egzaminu CIMA E3

Swoje przygotowania do egzaminu E3 zacząłem w grudniu. Liczyłem, że w czasie przerw świątecznych uda mi się trochę pouczyć tak, żeby do egzaminu przystąpić na początku stycznia. Życie oczywiście zweryfikowało moje plany. Do egzaminu przystąpiłem 1 lutego. 

Zdążyłem już się przyzwyczaić, że w przypadku podręczników BPP do egzaminów E jest najwięcej materiału do przerobienia. I tak samo było tym razem. Do przeczytania było ok. 630 stron. Egzamin E3 to przede wszystkim wiele teorii, dominującym tematem przewijającym się przez cały podręcznik jest strategia informatyzacji przedsiębiorstwa. Jeżeli komuś leży ten temat, to powinno być przynajmniej ciekawie :). To, na co na pewno zwrócicie uwagę, to powtarzające się tematy, które były już omawiane na poziomie Operational lub Management. Przede wszystkim chodzi tu o CIMA Code of Ethics, który jest wałkowany w każdym podręczniku, na każdym poziomie. Inne przykłady to kwestia rational/emergent strategy, macierz BCG, macierz Ansoffa, generic strategies Portera, modele kultury organizacyjnej. Jeżeli te tematy pamiętacie z innych egzaminów, to wystarczy sobie odświeżyć i nauka pójdzie szybciej :). Zwróćcie jednak uwagę, że w przypadku niektórych powtarzających się tematów, są one rozbudowane o dodatkowe komentarze lub opisane z innej perspektywy (strategicznej, a nie taktycznej czy operacyjnej).

Na podstawie swoich doświadczeń z egzaminu E2, postanowiłem dokładnie przerobić wszystkie teorie oraz ich założenia. Ponieważ jednak książka jest bardzo obszerna, w trakcie czytania robiłem sobie notatki z najważniejszymi pojęciami, klasyfikacjami i teoriami, które miały mi potem służyć do powtórki. 

Przerobienie teorii zajęło mi około 4 tygodni. Testy i powtórki z wykorzystaniem Practise & Revision Kit zajęły mi kolejne 2 tygodnie. 

Muszę przyznać, że dawno tak się nie przygotowałem do testów. Ostatni raz chyba w przypadku egzaminu P2. Czytając polecenie byłem w stanie podać prawidłowe odpowiedzi, nie patrząc na nie. Oczywiście brałem poprawkę na to, że to są przykładowe pytania, a bank pytań CIMA jest naprawdę potężny. Nie mniej jednak do egzaminu przystępowałem dobrze przygotowany.

Jak zdawać egzamin CIMA E3

Na egzamin przygotowałem swoją taktykę zdawania. 

Miałem zamiar przejść jak najszybciej przez 60 pytań, w pierwszej kolejności rozwiązując pytania krótkie, 1-krotnego wyboru oraz te dłuższe, gdzie nie mam wątpliwości.

Wszystkie pozostałe pytania, w których miałem wątpliwości po pierwszym przeczytaniu, miałem zostawić do drugiej iteracji.

W drugiej iteracji miałem sobie spokojnie przeczytać dłuższe/trudniejsze pytania, a te z wątpliwościami do przejrzenia - oflagować.

W trakcie rozwiązywania egzaminu okazało się jednak, że pytań oczywistych jest relatywnie niewiele. Było niestety dużo pytań z opcją zaznaczania "all that apply". W niektórych przypadkach było "match two/three answers", ale akurat trafiały się takie pytania, w których nie miałem pewności.

W praktyce więc okazało się, że przez pierwsze 45 minut zrobiłem pierwszą iterację, ale ok. 5 pytań w ogóle nie zaznaczyłem, a w około 15 pytaniach postawiłem flagę. 

Dodatkowo po 40 pytaniu już byłem dość zmęczony intensywnym myśleniem i miałem poczucie, że może być problem z wyrobieniem się w czasie, więc nawet, gdy nie byłem do końca pewny, wprowadzałem odpowiedzi na pytania i nie oznaczałem flagą do przejrzenia na koniec (błąd!). 

Na 15 minut przed końcem egzaminu skończyłem 2 iterację. Zostało około 5 pytań z flagą. Intuicyjnie zaznaczyłem odpowiedzi. Dodam, że w oflagowanych pytaniach zmieniłem w kilku miejscach odpowiedzi na inne (CIMA uważa, że tak nie powinno się robić, bo pierwsza odpowiedź najczęściej jest dobra, ale ja jestem innego zdania).

Historia na szczęście skończyła się happy endem. Zdałem egzamin, chociaż czekam jeszcze na informację o wyniki w skali punktowej. 

Moje wrażenia i porady - jak przygotować się i jak zdawać egzamin E3

Jakie są moje wnioski ze zdawania egzaminu E3? 

Przygotowania:
  • dokładne przeczytanie całej książki ze zwróceniem uwagi na wytłuszczone fragmenty
  • rozwiązanie wszystkich testów, wyrobienie w sobie automatyzmu
  • jeżeli macie dostęp do innych testów - przeróbcie je!
  • zwracajcie uwagę na scenariusze, pytania problemowe, bo w pytaniach testowych jest dużo więcej pytań do zastosowania samej teorii, a nie odpowiedź typu podaj mi teorię
  • w zasadzie książka BPP pokryła całość pytań, nie spotkałem się z pytaniem, na temat którego teorii w książce zabrakło
Egzamin:
  • w pierwszej kolejności warto przelecieć przez całą listę pytań i rozwiązań krótkie, które dotyczą teorii. To są zazwyczaj łatwe punkty
  • w drugiej iteracji odpowiadamy na pozostałe pytania
  • jeżeli nie jesteśmy w 100% pewni danej odpowiedzi, to zaznaczamy je flagą do powtórki
  • pytania z niepełną odpowiedzią (np. zaznaczono 2 z 3) automatycznie zostają oznaczone jako Incomplete
  • dokładnie czytamy tekst pytania i odpowiedzi. W szczególności łatwo przeoczyć "not", które powoduje zaznaczenie odpowiedzi odwrotnych, niż potrzeba.
  • wybierając odpowiedzi warto zwrócić uwagę na pojedyńcze słowa, które mogą wykluczyć daną odpowiedź jako prawidłową
  • w przypadku egzaminu E3 w zasadzie większość tekstu w pytaniu to mogą być istotne fakty. Stąd trzeba ostrożnie czytać całe pytanie.
Reasumując moje wrażenia, widać że poziom trudności rośnie i na poziomie Strategic egzaminy są trudniejsze do zdania. Musimy być przygotowani na czytanie na raz dużej ilości istotnego tekstu i umiejętne filtrowanie słówek-kluczy. To one zadecydują o tym, czy zaznaczymy prawidłową odpowiedź. Nawet doskonała znajomość teorii nie wystarczy, jeżeli w trakcie egzaminu nie zwrócimy uwagi na te małe detale.

Na koniec wszytkim przystępującym do egzaminu E3 życzę powodzenia!

sobota, 30 stycznia 2016

Kilka wniosków z webinarium CIMA - How to sit the Strategic level Case Study

Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to za kilka miesięcy będę podchodził do egzaminu CIMA Strategic Case Study. W zeszłym tygodniu uczestniczyłem w webinarium poświęconemu zdawaniu Strategic Case Study. Poniżej kilka wniosków.

Na początek pochwalę jakość webinarium - nie było problemów z włączonymi mikrofonami uczestniczków czy słabą jakością dźwięku. Miła odmiana po raczej nie udanym webinarium dotyczącym Management Case Study z wakacji 2015 ;). Także ON24 wypadło lepiej jako platforma niż WEBEX.

Webinarium zaczęło się od omówienia syllabusa. Później, na print screenach, pokazany był wygląd egzaminu Strategic Case Study. Prowadzący omówił zasady, wg których prowadzony jest egzamin. W zasadzie niewiele nowego się dowiedziałem. Najważniejsze rzeczy, które są godne zapamiętania:

  • warto zwrócić uwagę na podział procentowy kompetencji weryfikowanych na poziomie Strategic. Jest to o tyle istotne, że podczas zdawania egzaminu trzeba wykazać się przynajmniej minimalnym poziomem opanowania danej kompetencji.
  • nie da się w prosty sposób przeliczyć zadań na skalę punktową, w której otrzymujemy ocenę (0-150 punktów).
  • egzaminator nie ocenia naszej znajomości angielskiego. Kluczem jest umiejętność komunikacji.
  • case study ma oddawać naturę pracy. Stąd jest nacisk kładziony na to, żeby nasze odpowiedzi były logiczne, spójne, ze wstępem, rozwinięciem i zakończeniem, czytelne, z podkreśleniami i nagłówkami w najważniejszych punktach.
W zasadzie nie ma różnic w sposobie zdawania w stosunku do Management Case Study. To, co będzie zauważalne, to dużo dłuższy materiał pre-seen. No i należy pamiętać o zmienionej proporcji ocenianych kompetencji.

Odnośnie znajomości angielskiego, to mam na koniec przemyślenie. Co prawda poprawność angielskiego nie będzie weryfikowana, ale jeżeli będziemy korzystali z jakiejś teorii w naszej odpowiedzi, to jednak wskazane jest użycie precyzyjnego słownictwa, tak jak to w teorii zostało użyte.

czwartek, 28 stycznia 2016

CIMA - podręczniki Kaplan czy BPP?

Jednym z częstszych pytań zadawanych w kontekście CIMA jest kwestia wyboru podręczników do nauki. Jest to itotne zwłaszcza dla osób, które wybrały metodę nauki własnej jako przygotowanie do egzaminów CIMA.

To, co mogę doradzić, to zajrzeć do obydwu podręczników i porównać je pod kątem treści, układu itp. 

Najczęściej spotykane opinie mówią o tym, że w podręcznikach BPP jest tendencja do nadmiernego rozpisywania się na temat problemów, które można omówić w sposób bardziej skondensowany. 

Z kolei Kaplan ma opinię bardziej zwartego; jest też jest oficjalnym partnerem merytorycznym CIMA.

Jeżeli spojrzeć na temat od strony kosztów, to podręczniki BPP są tańsze.

Nie ma sensu czytać obydwu podręczników, trzeba zdecydować się na jedno wydawnictwo. Ewentualnie w przypadku rozwiązywaniu testów OT bardzo często spotykam się z sugestiami, że trzeba zrobić jak najwięcej testów w ramach przygotowań. Wówczas skorzystanie z obydwu wydawnictw (a także innych, dostępnych w sieci) wydaje być się sensownym rozwiązaniem.

Jak dobrze trzeba znać język angielski, żeby zdobyć kwalifikację CIMA?

Osoby zastanawiające się nad rozpoczęciem kwalifikacji, zapewne mogą sobie stawiać pytanie, czy ze swoją znajomością angielskiego dadzą radę nauczyć się i zdać egzaminy CIMA? Kilka słów mojego komentarza w tej sprawie poniżej :).

Dobra znajomość angielskiego będzie na pewno przydatna w przyswajaniu podręczników. W szczególności pomocne będzie nam, jeżeli na studiach, czy tez w formie kursów, mieliśmy zajęcia z języka angielskiego biznesowego. Jeżeli na studiach mieliśmy jakieś przedmioty finansowe po angielsku, to też będzie dla nas pomocne.

Jaki poziom języka angielskiego będzie wystarczający? Moim zdaniem nie jest kluczem rozumienie wszystkiego, co się przeczyta np. w Financial Times czy The Economist. Jeżeli umiemy sobie na podstawie kontekstu i własnej wiedzy dopowiedzieć, to na pewno sobie damy radę.

Na pewno znajomość angielskiego będzie w mniejszym stopniu istotna dla rozwiązywania zadań obliczeniowych (najczęściej w egzaminach CIMA P oraz F). Wydaje się również, że w egzminach Objective Tests najważniejsze jest rozumienie po angielsku.

Schody się zaczynają w przypadku Case Study. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że człowiek dużo więcej rozumie w obcym języku, niż później jest w stanie samemu wykorzystać, mówiąc/pisząc w obcym języku. Tak też jest z egzaminem Case Study. Po przeczytaniu polecenia, na pewno będziemy w stanie szybko wymyśleć kilka istotnych punktów do naszego rozwiązania. Trudność jednak będzie polegała na zapisaniu ich po angielsku i wyjaśnieniu tak, żeby osoba sprawdzająca dobrze zrozumiała nasz tok rozumowania. 

Także moja rekomendacja dla osób przystępujących do Case Study i czujących się niepewnie, jeżeli chodzi o pisanie po angielsku, to wykonanie jak największej liczby ćwiczeń w ramach przygotowania. Istotne będzie nie tylko wymyślenie odpowiedzi na pytania, ale także zapisanie ich. Możecie je też dać do sprawdzenia komuś w celu potwierdzenia, czy odpowiedzi są napisane w sposób spójny i zrozumiały.

Na sam koniec bardzo dobra wiadomość, której się dowiedziałem na dzisiejszym webinarium poświęconemu Strategic Case Study. Otóż egzaminatorzy nie oceniają poprawności gramatycznej tego co napisaliśmy. Rozumieją, że do kwalifikacji przystępują także osoby, dla których angielski nie jest językiem ojczystym. Kluczem jest, aby to, co napiszemy, było zrozumiałe i merytorycznie poprawne.


poniedziałek, 25 stycznia 2016

W jakiej kolejności zdawać egzaminy?

Niedawno na grupie LinkedIn spotkałem się z pytaniem, w jakiej kolejności najlepiej jest zdawać egzaminy CIMA. Chodziło oczywiście o kolejność zdawania egzaminów E, P, F. Ponieważ zdawałem już w różnych kombinacjach egzaminy, poniżej moje uwagi.

Ogólnie starałem się stosować zasadę - egzamin który najmniej nam podchodzi, należy zdawać na samym końcu w ramach danego poziomu. Dzięki temu relatywnie najwięcej pamięta się z tego przedmiotu przed przystąpieniem do Integrated Case Study.

Powyższa uwaga nie oznacza jednak, że bezwzględnie się do niej stosowałem. W przypadku egzaminów z poziomu Operational, zaczynałem od E1 w sesji wiosennej, a na jesieni zdałem P1 i F1 (wszystkie wg starego syllabusa). W kolejnym roku był nowy syllabus i dużo negatywnych opinii na temat zdawalności. Zdecydowałem się zacząć od egzaminu P2, który relatywnie najgorzej mi poszedł, mimo przeświadczenia o najlepszym przygotowaniu właśnie do niego. Później zrobiłem E2, żeby trochę odpocząć od liczenia, a na końcu zrobiłem F2. 

W poziomie Strategic będę zaczynał od egzaminu E3. Egzaminy P3 i F3 mają złą sławę, ale postaram się zdać je właśnie w takiej kolejności. Dlaczego egzamin F zostawiam na koniec? Teoretycznie w jego przypadku trzeba znać jak najwięcej teorii i fachowych terminów. Chcę uniknąć więc niepotrzebnego powtarzania, lepiej przystąpić z wiedzą zapamiętaną z F3 do Integrated Case Study.

Na koniec chciałem jednak podkreślić, że kolejność zdawania egzaminów OT będzie miała mniejsze znaczenie, jeżeli będą zdawane w małych odstępach czasu, a bezpośrednio po nich przystąpi się do ICS. wówczas zapominamy relatywnie najmniej i mniej czasu poświęcamy na powtórki.

Jest też druga strona medalu. Egzaminy OT CIMA skupiają się głównie na znajomości teorii, Z kolei ICS to egzamin, który zakłada wykorzystanie teorii w praktyce. W konsekwencji, na innych elementach podręczników trzeba się skupiać podczas przygotowań do OT, a  na innych podczas nauki do ICS :). 

Ile czasu potrzeba na przygotowanie do egzaminu CIMA?

Odpowiedź na to pytanie jest identyczna, jak w przypadku pytań mojego ulubionego profesora z ekonomii na studiach: to zależy :). Kiedyś znalazłem informację, że na przygotowanie się do egzaminu CIMA wg starego syllabusa potrzeba około 100 godzin nauki. Ja z tą informacją się zdecydowanie nie zgadzam. Dlaczego?

Poniżej moje argumenty:

  • przystępując do certyfikacji CIMA, startujemy z różnym bagażem wiedzy oraz doświadczenia zawodowego. Im więcej wiedzy oraz doświadczenia mamy, tym łatwiej jest się nauczyć do egzaminu CIMA (chyba że uczyliśmy się fundamentalnie innych teorii albo realizowaliśmy zadania w zupełnie inny sposób).
  • nawet zaliczenie danego poziomu certyfikacji CIMA nie gwarantuje, że szanse zostały wyrównane. Na każdym poziomie można wykorzystywać inne zasoby swojej wiedzy i umiejętności.
  • różnimy się. Jedna osoba przyswaja lepiej wiedzę, inna trochę wolniej. Mamy różne preferencje co do sposobu nauki. Jedni lubią intensywnie i szybko, inni wolą naukę rozkładać równomiernie w czasie.
  • poszczególne egzaminy (zarówno poziomy, jak i konkretne przedmioty CIMA) są zróżnicowane poziomem trudności. Generalnie im wyższy poziom, tym więcej czasu potrzebujemy na naukę. Publikowane co jakiś czas pass rates sugerują, że egzaminy E są najłatwiejsze do zdania. Z kolei dużo trudniej zdać egzaminy F oraz P.
Ile więc w praktyce trzeba poświęcić czasu na egzaminy? W moim przypadku zdaję 3-4 egzaminy w roku. Na przygotowanie do egzaminu potrzebuję 1-1,5 miesiąca. Zdecydowanie najwięcej czasu poświęcam w kolejności na egzaminy F i P. Najmniej na E. Na Management Case Study poświęciłem około 1,5 miesiąca. Okres przygotowawczy do egzaminu oznacza u mnie średnio naukę 1-2 godzin dziennie w ciągu tygodnia oraz 8-12 godzin w weekend. Najintensywniejszy okres to 1-2 tygodni przed egzaminem, które głównie poświęcam na powtórki oraz rozwiązywanie testów.

Tak jak wspominałem, każdy ma inny sposób nauki i przygotowań. Uważam, że mój jest nie do końca efektywny. Dlatego jeżeli ktoś z Was ma inne doświadczenia z przygotowaniem się do CIMA, to chętnie poznam alternatywne podejścia :).

niedziela, 24 stycznia 2016

CIMA 2015 nowy syllabus - podsumowanie

Co prawda minął już prawie miesiąc 2016 roku, ale niedawno CIMA opublikowała podsumowanie zdawalności egzaminów za miniony rok. Myślę, że jest to dobry moment na podsumowanie pierwszego roku według nowego syllabusa.

2015 to była mała rewolucja, bo zmienił się syllabus i zmienił się sposób egzaminowania. W 2014 roku kończyłem poziom Operational, więc był dodatkowy stresik, czy uda mi się zamknąć w sesji listopadowej wszystkie egzaminy, czy będę musiał płacić za przepuszczenie z niezdanych egzaminów.

Na szczęście 2014 zakończył się po mojej myśli i w 2015 roku mogłem wziąć się za poziom Management. Planowałem zdać wszystkie egzaminy w pierwszej połowie roku i jak najszybciej napisać case study. Niestety, najpierw musiałem czekać na materiały wg nowego syllabusa. BPP nie popisało się. A później było kilka czynników, które spowodowały, że ostatecznie naukę na poziomie Management zakończyłem napisaniem case study w listopadzie.

Jak oceniam nowy syllabus? Niby powinno być super, bo zdałem wszystko za pierwszym razem. Nie zmienia to jednak faktu, że po reformie jest dodatkowy egzamin do zdania. Dodatkowy koszt i czas poświęcony na przygotowanie. Na szczęście, na przygotowanie do case study poświęciłem relatywnie najmniej czasu spośród wszystkich egzaminów na poziomie drugim.

Dobrze oceniam fakt, że na egzamin OT można się zapisać w dowolnym momencie. Daje to dużą elastyczność. Niestety, nadal jesteśmy ograniczeni przez ICS, które zdaje się w określonych porach, 4 razy do roku. Osobiście uważam, że sierpniowy termin zdawania jest fatalny, wypadają całe wakacje. Dużo fajniej byłoby przesunać o 1 miesiąc dwa ostatnie egzaminy w roku (sierpniowy na wrzesień i listopadowy na grudzień).

Bardzo się cieszę, że egzaminy mają formę pisemną. Moją zmorą jest brzydki charakter pisma no i odzzwyczajenie się od pisania odręcznego. Zwłaszcza w przypadku ICS pisanie na komputerze to duża wygoda.

Dzięki formie testowej, zadania obliczeniowe z egzaminów Performance i Financial są krótsze. W przypadku, gdy akurat nie podejdzie nam jakieś zadanie, nie jesteśmy na straconej pozycji, jest w końcu 60 pytań do rozwiązania. 

Nie przeszkadza mi tak bardzo próg zdawalności ustawiony na 70% oraz czas przeznaczony na testy - 90 minut. Przynajmniej na poziomie Management miałem poczucie, że dobre przygotowanie i znajomość podstawowych technik zdawania umożliwiają konfortowo zagospodarować czas.

To, co się nie udało CIMA, to punktowanie pytań. Przez 3/4 roku studenci otrzymywali wynik odrazu, ale to była jedynie informacja Pass/Fail. Natomiast informacja mailowa otrzymywana po kilku dniach w żaden sposób nie była pomocna w ocenie, jak dobrze poszło/ile zabrakło. Gwoli wyjaśnienia niezorientowanym, CIMA wysyłała informację o tym, czy w danym obszarze syllabusa było się profficient czy non-proffisient (w uproszczeniu). W końcówce roku CIMA niejako przyznała się do błędu. Od listopada osoby zdające OT dysponowały wynikiem w skali do 150 punktów, gdy pytań było 60, a pytanie mogło mieć kilka odpowiedzi poprawnych i tylko całkowicie poprawna odpowiedź była punktowana.

Złośliwie więc stwierdzę, że CIMA uczy nas o standardach, projektowaniu odpowiednich miar, kpi, csf itd., a sama nie jest w stanie zaproponować jasnej do zrozumienia skali ocen. Trudno, może w 2016 zaktualizują politykę oceniania.

Z innych problemów związanych ze zmianą syllabusa i sposobów egzaminowania przypominam sobie temat kalkulatorów. Kalkulatory miały być warunkowo dopuszczone do końca 2015 roku (od 2016 miały obowiązywać kalkulatory wyłącznie ekranowe). Wszystko byłoby w porządku, tylko że CIMA ogłosiła niepełną listę modeli dopuszczanych. Przykładowo, seria CASIO FX była dopuszczona, ale tylko określone numery. W praktyce żaden FX nie był programowalny i teoretycznie wszystkie powinny być akceptowane. W polskich centrach egzaminacyjnych nikt nic na ten temat nie wiedział i trzeba było drukować kartkę z listą dopuszczalnych modeli. Ostatecznie na kalkulatory wszyscy i tak machali ręką. Tak jak w przypadku skali ocen, CIMA wycofała się z zakazu korzystania z kalkulatorów i w 2016 mają być dopuszczone.

Ostatnim problemem, jaki CIMA napotkała w 2016 roku, to bardzo niska zdawalność egzaminów z poziomu Strategic. Zdawalność była na tyle niska, że podjęto decyzję o obniżeniu progów i rewizji wyników osób zdających F3. Moim zdaniem to ostatnie działanie mogło wpłynąć bardzo niekorzystnie na wizerunek i ocenę profesjonalizmu organizacji.

Reasumując, oto moja syntetyczna ocena reformy CIMA:
+ możliwość pisania na komputerze egzaminów
+ natychmiastowy rezultat z egzaminu OT
+ możliwość zdawania OT w dowolnym momencie
- niejasne zasady punktowania i nic niemówiąca skala prezentująca wynik
- zamieszanie z kalkulatorami
- na wynik ICS nadal czeka się bardzo długo
- mała baza pytań do testów wg nowego syllabusa i metody zdawania 

Przygotowanie do egzaminów CIMA. Jaką metodę wybrać?

Zaczynając naukę CIMA dwa lata temu, dość długo wahałem się, w jaki sposób przygotowywać się do egzaminów. W tym wpisie po krótce opiszę, jakie są przed Wami możliwości wyboru oraz opiszę swój sposób nauki do egzaminów CIMA.
Podstawowym kryterium decyzji w moim przypadku były koszty. Czas był zdecydowanie drugorzędnym kryterium oceny. Ze względu na moją sytuację zawodową, koszty certyfikacji miałem ponosić od samego początku samemu, bez pomocy pracodawcy. Zrobiłem więc szybką orientację w zakresie kosztów nauki według wariantów. Drabinka ustalona na podstawie różnych metod szkoleń oferowanych przez firmy szkoleniowe (w moim przypadku sprawdzałem ofertę BPP), wyglądała następująco:
  • self-study,
  • e-learning,
  • e-learning online,
  • szkolenia stacjonarne.
Nie trzeba wyjaśniać, że rozpiętość cenowa wybranych metod nauki jest znaczna. W przypadku nauki własnej, w grę wchodzi jedynie zakup podręczników (nowy zestaw w BPP to 350 PLN, używane można kupić od 150 PLN, ceny wg stanu na styczeń 2016). Z kolei uczestnictwo w szkoleniu to koszt rzędu 2000 PLN.

Oczywiście nie zamierzam stawiać znaku równości między tym, co dostaniemy kupując podręczniki, a uczestnictwem w szkoleniu. Należy jednak pamiętać, że samo szkolenie nie załatwi nam zdania egzaminu CIMA. Wręcz przeciwnie, celem szkolenia ma być usystematyzowanie, uporządkowanie i poszerzenie wiedzy, którą zdobędzie się w materiałach. Szkolenie kładzie nacisk na istotne i trudne tematy, ułatwia zdanie.

Niestety, nikt z grona moich znajomych nie robił certyfikatu CIMA, wobec czego nie miałem punktu odniesienia, czy lepiej przygotować się samemu poprzez naukę własną (self study), czy też zapisać się na kurs. Koleżanka, która równolegle zaczynała ACCA, zasugerowała że przed pierwszym egzaminem warto pójść na kurs, żeby zobaczyć, na co zwracać szczególną uwagę w przygotowaniach do egzaminów, na techniki zdawania oraz najczęstsze błędy. 

Tak jak wspominałem, w moim przypadku decydującym kryterium była cena. Wybrałem więc naukę własną. Kupiłem podręczniki i przygotowywałem się do kolejnych egzaminów samemu. Jak trafiała się okazja, to kupowałem podręczniki używane. Kilka razy kupiłem też podręczniki w wersjii e-book (komplet kosztował wówczas ok. 170 PLN). Od samego początku byłem wierny podręcznikom z BPP.

Jakie są moje wrażenia z nauki własnej? Czy rekomendować Wam takie właśnie podejście? W moim przypadku do tej pory to się sprawdzało (zdałem wszystkie egzaminy z poziomu Operational oraz Management przygotowując się samemu, tylko z podręczników). 

Poniżej zamieszczam kilka ogólnych uwag odnośnie nauki własnej:
  • nauka własna wymaga dużo systematyczności i konsekwencji, 
  • warto ograniczać przerwy miedzy kolejnymi egzaminami. W ten sposób nie wypadnie się z rytmu przygotowań,
  • jeżeli tylko jest taka możliwość, warto zapisywać się na bezpłatne stacjonarne spotkania oraz webinaria poświęcone technikom zdawania,
  • jeżeli korzystamy ze starszych podręczników, to dobrze jest sprawdzić w syllabusie rozdział po rozdziale, czy nie ma braków,
  • przeczytanie książki nie wystarczy, teorię trzeba przećwiczyć w jak największej liczbie testów,
  • nauka własna to duża elastyczność, ale również konieczność dobrego rozplanowania przygotowań do gezaminu.
W moim przypadku nauka własna jest skuteczną metodą. Wymaga samodyscypliny, jednak satysfakcja z kolejnych sukcesów w kwalifikacji CIMA jest duża. Nie rozstrzygam jednak o przewadze nauki własnej nad innymi metodami. Jeżeli macie doświadczenia w e-learningu lub kursach stacjonarnych, chętnie poznam Wasze zdanie. Piszcie!

pozdrawiam,
Rafał


poniedziałek, 18 stycznia 2016

Dlaczego zdecydowałem się na certyfikację CIMA

Mając blisko 5-letnie doświadczenie w branży finansowej i będąc 4 lata po skończeniu studiów, zdecydowałem się na poszerzenie wiedzy z zakresu finansów. W tym wpisie chciałem się podzielić przyczynami, dla których rozpocząłem kwalifikację CIMA. Może będą pomocne dla Was w wyborze podobnej decyzji.


Trzeba się ciągle rozwijać

5 lat pracy to wystarczająco długo, żeby się zorientować, co chce się robić długoterminowo, jeżeli chodzi o karierę zawodową. To też wystarczająco długo, żeby po raz pierwszy poczuć zmęczenie pracą. Rozpoczęcie studiów/certyfikacji to ciekawy pomysł na złapanie dystansu do pracy oraz na zmianę otoczenia. Nie oznacza to absolutnie przerwania pracy zawodowej. Studia/certyfikacja to dodatkowe zajęcie po godzinach.


Odświeżenie wiedzy ze studiów

Przygotowanie do certyfikacji CIMA pozwoliło mi na odświeżenie (a miejscami poszerzenie) wiedzy w obszarze finansów zdobytej na studiach.


Wyzwanie w postaci certyfikacji anglojęzycznej

Ten argument traci na aktualności, gdy w Polsce są studia prowadzone całkowicie w języku angielskim, nie wspominając o ofercie wybranych przedmiotów prowadzonych w obcym języku. Jednak podczas moich studiów nie było to tak oczywiste. Na studiach miałem opór związany z zapisywaniem na przedmioty po angielsku. Miałem wątpliwości, czy dobrze zrozumiem wykładany przedmiot oraz czy wykładowca dobrze posługuje się językiem. Praca w korporacji międzynarodowej zmienia nieco tę perspektywę. Praca i komunikacja w obcym języku to codzienność. Każdy posługuje się językiem obcym lepiej lub gorzej. Kluczem jest jednak umiejętność odnalezienia się w takich warunkach. Stąd też podjęcie decyzji o certyfikacji w języku angielskim jest teraz decyzją oczywistą.


Wzbogacenie swojego CV

Nie będę nikogo przekonywał, że dobre CV jest podstawą sukcesu w życiu zawodowym. Pracodawcy, mimo że nadal często nierozróżniają fundamentalnych różnic między CIMA a ACCA, patrzą na fakt posiadania uznawanego certyfikatu.


Udokumentowanie wiedzy uznawanym, międzynarodowym certyfikatem

Skoro CIMA jest międzynarodowym certyfikatem, to daje nam przepustkę do pracy w finansach za granicą. Warto się tutaj zorientować, jaka jest świadomość i waga certyfikatu w poszczególnych krajach. Certyfikat to trochę inna forma poświadczenia wiedzy zdobytej na studiach i podczas pracy zawodowej. To trochę jak z certyfikatem z angielskiego. Oczywistością jest, że znamy angielski, bo wymagają tego od nas w firmie. Ale jak będziemy odbywali rekrutację, to i tak będziemy musieli udowodnić znajomość angielskiego.


Próba połączenia wiedzy finansowej z pracą projektową w IT

W moim przypadku certyfikat CIMA to udane połączenie wykształcenia kierunkowego (finansów i rachunkowości) z pracą zawodową (wdrażanie systemów it w obszarze finansów).


Szansa na awans

Certyfikat nie zapewni nam bezpośrednio możliwości awansu, może się jednak okazać istotną składową.

Nie jest to absolutnie katalog zamknięty przyczyn, dla których warto rozważyć certyfikację CIMA lub podobną. Jest to subiektywna lista czynników, które w moim przypadku zaważyły na decyzji o rozpoczęciu kwalifikacji CIMA.

Ciekaw jestem Waszego zdania i komentarzy :).

piątek, 15 stycznia 2016

CIMA blog - czas start!

7 stycznia dotarła do mnie miła informacja o zdanym egzaminie Management Case Study w ramach mojej kwalifikacji CIMA. Uznałem, że w ramach przygotowań do ostatniego poziomu, przyjemną odskocznią będzie opisanie dotychczasowych zmagań z kwalifikacją CIMA oraz pozostawienie kilku podpowiedzi dla tych, którzy są w trakcie kwalifikacji lub zastanawiają się nad rozpoczęciem przygody z Chartered Institute of Management Accounting.

Reasumując, punktem startowym do opisania moich zmagań są zakończone poziomy Operational oraz Management. Otwartym wyzwaniem pozostaje poziom Strategic, do którego aktualnie się przygotowuję.

Zapraszam do odwiedzin oraz zadawania pytań i komentowania! Chętnie nawiążę kontakt z innymi osobami, które tak jak ja, rozwijają się w finansach i są zainteresowane kwalifikacją CIMA.

Kwalifikacja CIMA a wynagrodzenie

Stosunkowo niedawno zadano mi pytanie dotyczące relacji pomiędzy zdobyciem kwalifikacji CIMA a wzrostem wynagrodzenia. To pytanie niejako z...