poniedziałek, 18 stycznia 2016

Dlaczego zdecydowałem się na certyfikację CIMA

Mając blisko 5-letnie doświadczenie w branży finansowej i będąc 4 lata po skończeniu studiów, zdecydowałem się na poszerzenie wiedzy z zakresu finansów. W tym wpisie chciałem się podzielić przyczynami, dla których rozpocząłem kwalifikację CIMA. Może będą pomocne dla Was w wyborze podobnej decyzji.


Trzeba się ciągle rozwijać

5 lat pracy to wystarczająco długo, żeby się zorientować, co chce się robić długoterminowo, jeżeli chodzi o karierę zawodową. To też wystarczająco długo, żeby po raz pierwszy poczuć zmęczenie pracą. Rozpoczęcie studiów/certyfikacji to ciekawy pomysł na złapanie dystansu do pracy oraz na zmianę otoczenia. Nie oznacza to absolutnie przerwania pracy zawodowej. Studia/certyfikacja to dodatkowe zajęcie po godzinach.


Odświeżenie wiedzy ze studiów

Przygotowanie do certyfikacji CIMA pozwoliło mi na odświeżenie (a miejscami poszerzenie) wiedzy w obszarze finansów zdobytej na studiach.


Wyzwanie w postaci certyfikacji anglojęzycznej

Ten argument traci na aktualności, gdy w Polsce są studia prowadzone całkowicie w języku angielskim, nie wspominając o ofercie wybranych przedmiotów prowadzonych w obcym języku. Jednak podczas moich studiów nie było to tak oczywiste. Na studiach miałem opór związany z zapisywaniem na przedmioty po angielsku. Miałem wątpliwości, czy dobrze zrozumiem wykładany przedmiot oraz czy wykładowca dobrze posługuje się językiem. Praca w korporacji międzynarodowej zmienia nieco tę perspektywę. Praca i komunikacja w obcym języku to codzienność. Każdy posługuje się językiem obcym lepiej lub gorzej. Kluczem jest jednak umiejętność odnalezienia się w takich warunkach. Stąd też podjęcie decyzji o certyfikacji w języku angielskim jest teraz decyzją oczywistą.


Wzbogacenie swojego CV

Nie będę nikogo przekonywał, że dobre CV jest podstawą sukcesu w życiu zawodowym. Pracodawcy, mimo że nadal często nierozróżniają fundamentalnych różnic między CIMA a ACCA, patrzą na fakt posiadania uznawanego certyfikatu.


Udokumentowanie wiedzy uznawanym, międzynarodowym certyfikatem

Skoro CIMA jest międzynarodowym certyfikatem, to daje nam przepustkę do pracy w finansach za granicą. Warto się tutaj zorientować, jaka jest świadomość i waga certyfikatu w poszczególnych krajach. Certyfikat to trochę inna forma poświadczenia wiedzy zdobytej na studiach i podczas pracy zawodowej. To trochę jak z certyfikatem z angielskiego. Oczywistością jest, że znamy angielski, bo wymagają tego od nas w firmie. Ale jak będziemy odbywali rekrutację, to i tak będziemy musieli udowodnić znajomość angielskiego.


Próba połączenia wiedzy finansowej z pracą projektową w IT

W moim przypadku certyfikat CIMA to udane połączenie wykształcenia kierunkowego (finansów i rachunkowości) z pracą zawodową (wdrażanie systemów it w obszarze finansów).


Szansa na awans

Certyfikat nie zapewni nam bezpośrednio możliwości awansu, może się jednak okazać istotną składową.

Nie jest to absolutnie katalog zamknięty przyczyn, dla których warto rozważyć certyfikację CIMA lub podobną. Jest to subiektywna lista czynników, które w moim przypadku zaważyły na decyzji o rozpoczęciu kwalifikacji CIMA.

Ciekaw jestem Waszego zdania i komentarzy :).

1 komentarz:

  1. Nawet nie wiedziałam, ze są takie certyfikaty ale jak widać język angielski jest tutaj podstawą. Ja do nauki od siebie mogę polecić https://www.jezykiobce.pl/s/161/angielski-niezbedne-zwroty-i-wyrazenia gdyż mi osobiście bardzo pomogły aby uczyć się języka angielskiego.

    OdpowiedzUsuń

Kwalifikacja CIMA a wynagrodzenie

Stosunkowo niedawno zadano mi pytanie dotyczące relacji pomiędzy zdobyciem kwalifikacji CIMA a wzrostem wynagrodzenia. To pytanie niejako z...